Gra... o kosmos


Tworzymy wspólnie opowiadanie. Ja daje fragment początku, a wy dopisujecie ciąg dalszy w komentarzach.

Zasady:

1. Piszemy na zmianę. Nie ma dodawania fragmentów po rząd, chyba że nie mieszczą się w jednym komentarzu (o ile te posiadają w ogóle jakieś ograniczenia co do ilości znaków).

2. Wypowiedzi nie związane z opowiadaniem piszemy w kwadratowych nawiasach.

3. Nie tworzymy wszechmogących postaci. Muszą mieć słaby punkt.

4. Szanujemy innych graczy (nie wyzywamy) oraz ich fragmenty oraz propozycję dalszego rozwoju fabuły (biorąc je pod uwagę przy pisaniu dalszej części).

5. Nie robimy naszym następcą zanadto pod górkę, ale pamiętajmy też, że to ma być zabawa.

6. Fragment musi mieć przynajmniej trzy zdania.

7. Bohaterowie mogą być zapożyczeni skądkolwiek, wyciągnięci w własnego opowiadania/powieści lub stworzeni na potrzeby gry.








Wyobraźmy sobie świat, w którym nie ma komputerów, ale  ludziom mimo to  udało się dotrzeć na Księżyc z którego zrobili port międzygwiezdny. Potem udali się dalej w kosmos i odkryli, że nie są w nim sami. Wszechświat szybko podzielił się na szczury lądowe żyjące na planetach oraz kosmicznych marynarzy. Powstały liczne międzygwiezdne szlaki handlowe, a gdzie handel tam i piraci, których era zdaje się powoli chylić ku końcowi. Złoty wiek minął i pozostały po nim tylko legendy i ukryte i otoczone pułapkami skrzynie z zamkiem szyfrowym pełne skarbów, nie każdy jednak był w stanie odczytać map doń prowadzących. Choć wiadomo już jaki wszechświat ma kształt, nadal wiele odległych zakątków pozostaje niezbadanych.
W takim świecie, na jednej z koloni kupieckich żyła sobie Jessica, córka wysoko postawionego we flocie galaktycznej, Jima Hawkinsa. Kochająca rodzina, choć zapewniała jej dostatnie życie nie miała dla niej samej zbyt wiele czasu. Matka, udzielająca się towarzysko była ciągle zalatana, a ojciec rzadko przebywał w domu. Dlatego też Jessica, kiedy nie widywała się z chorowitą babcią i wyniosłym bratem mamy spędzała dnie na studiowaniu mapy nieba i zniechęcania podsyłanych jej przez matkę kawalerów...


1 komentarz:

  1. [Proszę proszę. Nie dość, że nowa gra, to jeszcze sci-fi i powiązania z bajką disneya (po prawdzie genialną bajką). No, intrygujący pomysł. Muszę trochę nad tym pomyśleć]

    OdpowiedzUsuń